Skrzywdzona-Wybawiona
Jak ślepą przez życie mnie prowadziłeś,
Dziś Cię przeklinam, za to jak to
skończyłeś
Jak prywatną prostytutkę na ulicy mnie
porzuciłeś
Nawet słowa przy tym nie wymówiłeś
Pamiętasz, nasze spotkanie- za dużo
wypiłeś
Na ulicy jak psa zostawiłeś...
Już nas nie ma...
Tego nie zmienisz!
Chcesz?! Za wysoko się cienisz
Nazajutrz i tak z inną się ożenisz
autor
NIEodwracajSIĘ
Dodano: 2007-04-18 21:15:15
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.