SKS *
* SKS - Starość Kochani, Starość!
Kiedy staję do golenia,
oglądam swoje odbicie.
Widzę, że także się zmieniam,
co ty ze mnie robisz życie?
Włosy takie szpakowate,
powoli wchodzi łysina.
Plecy trochę łukowate,
już nie w głowie mi dziewczyna.
Czas odebrał lata młode,
pozostał spacer, wierny pies.
Jak złodziej kradnie urodę,
pewnie to działa SKS!
Nie będę się tu spowiadać,
że nie jestem ideałem.
Mógłbym wiele opowiadać,
tylko o czym... zapomniałem!
Jan Siuda
Komentarze (25)
Na SKS najlepszy jest pies i nie tylko :)
SKS. To dobre.
Nie dajmy się pozdrawiam
Myślę, że nie jest tak źle, skoro tyle pięknych słów
ująłeś w swoim wierszu. Bardzo ciekawa tematyka, ale
Ciebie nie dotyczy! Jak widzę z nicku i znaczenia
słów, nie jest z Tobą aż tak źle podkreślając mój u
Ciebie w komentarzu wstęp. Humorystyczne spojrzenie w
kierunku starości, ale Tobie jest jeszcze daleko!
Dziękuje i pozdrawiam. Miłego popołudnia życzę.
Janku ju odczuwam ta chorobę SKS
Ironicznie, ale i ciepło o starości:)
Pozdrawiam:)
Niedawno ktoś mi powiedział, ze to świat się starzeje,
a my jesteśmy ciągle młodzi.
Pozdrawiam:))
Fajny wiersz, też się mogę pod nim podpisać, tylko,
włosów mam jeszcze dużo,hi,hi,hi.
Cieszmy się, że to tylko SKS, a nie coś gorszego.
Pozdrawiam serdecznie:)
A ten garb podobno rośnie od podglądania, nie od
pracy.
SKS też można przeżyć i to całkiem dobrze jak się
tylko chce
Ładny wiersz, samokrytyka. A czy Janku, nie za często
patrzysz w lustro. Wyjdź na słońce, ono i wiosna
odmładzają. Sprawdzone!
Serdecznie pozdrawiam
Nikogo SKS nie ominie, ważne aby z humorem przejść
przez życie:-)) Zabawnie spisane refleksje:-))
najgorsze to zapominanie a może najlepsze, pozdrawiam
No i pointa w ostatnim wersie = sks i rady nie ma!.
Wiem, wiem, zażartowałam:)))
WN - różne są interpretacje, dosadnie tutaj nie
wypada.