Skurcz
Przychodzi drań niespodzianie
odwiedza nas w domu na dworze
swą siłą ściąga mięśnie
bawi się nami jak może.
Lecz po co nam jego siła
jego waleczność i upór
gdy może on tylko pokazać
jak taniec wygląda trupi.
Porywa nas nagle z łóżka
zęby zaciska a oczy
otwiera jakby przed nami
cud się najświętszy przetoczył.
Najpierw kroczymy dostojnie
na prostych i sztywnych nogach
a potem członkami ruszamy
jak w marszu na pochodzie.
Bo gdyby ta rzecz w samotności
by nam się przytrafiła
to niech tam szlag - poboli
i skończy się jego siła.
Ale nie - to za mało
musi być spektakularnie
w szczytowym uniesieniu
wchodzi w członki figlarnie.
Bo gdy do głowy nam wrócą
nasze młodzieńcze podniety
to ciało musi nadążyć
by wzbudzić w partnerze apetyt.
I wtedy już żadne bóle
nam w ruchach nie przeszkodzą
w miłosnych uniesieniach
ze skurczem w parze przychodzą.
Komentarze (14)
Fantastycznie !
ciekawe spojrzenie na skurcze :))) oooo...kurcze!
hahaha...
pozdrawiam z uśmiechem Robercik :)
staż bardzo dziękuję za wychwycenie błędu
Wspaniale!
Pozdrawiam serdecznie.;)
Jeśli Autor posiada w domu słownik ortograficzny to
proszę przyjrzeć sie znaczeniu słowa "szlag".
Serdecznie pozdrawiam.
W najmniej nieoczekiwanym momencie.
Lekko, zwiewnie i przyjemnie.
Super Robert.
oj, tak trzeba się nauczyć je poskramiać. dziękuję.
No cóż...różne skurcze są na świecie i w różnych
sytuacjach występują....uśmiecham się do wiersza :)
pod warunkiem, że się bierze regularnie;-)).
Czy nie powinno być "szlag"?
:) W takim momencie to nie skurcz, a skurczybyk
raczej. Miłego poniedziałku:)
Bywa, często potas i magnez pomagają. Pozdrawiam.
nie, chodzi o skurcz który może pojawić się w każdym
miejscu i w każdym miłośnym uniesieniu, szczególnie
jak człowiek jest już nie najmłodszy...
skurcz, czy chuć?
Trochę zakamuflowane, ale skoro w tematyce jest
erotyk...