Skutki matczynej miłości!
Ostatnio mój synek chorował a ja nie umiałam mu pomóc i wtedy w głowie ułożyły się takie słowa.
Gdy dziecko choruje,
mama się buntuje.
O wszystko oskarża Boga
-trwoga.
Gdy dziecko wyzdrowieje,
do Boga znów się śmieje.
Jakby nic się nie stało,
mówi do Niego śmiało:
O Boże, wybacz mi te złości,
to skutki matczynej miłości!
Komentarze (12)
Każda matka marwi się o swoje dziecko. Ma też prawo
się złościć, przecież to tylko z miłości.
Troska..+pozdrawiam
...łądny wiersz...
Gdy dziecko zapłacze,matczyna troska się pokaże...A
gdy zacznie chorować,wszystko w rękach
Boga...Podziwiam i pozdrawiam...:)
Jesteśmy tylko ludźmi z całym bogactwem
nieprzewidzianych zachowań i emocji
Ważne by kiedyś umieć powiedzieć przepraszam
Ciekawy temat
+
umieć przepraszać za złości to bardzo
wiele...pozdrawiam
Matka w takiej sytuacji, czuje żal do całego świata,
boli wiem jak boli,przeżyłam śmierć
dziecka..pozdrawiam +
słuszne spostrzeżenia:) Ładny wiersz
Tak to bywa z matczyna miłością.
alojka w pierwszym zdaniu powiedziała świete słowa.
Reszta też się zgadza. Ja matką nbgdy nie będę:); ale
będąc ojcem pewnie podobnie będę przeżywać... Wiersz
jest piękny i pozostawiam +
matczyna miłość przezwycięży wszystko nawet to co od
niej nie jest zalezne...złościmy się i martwimy gdy
coś się naszym ukochanym pociechom dzieje ale
najważniejsze to nie poddawac się i przede wszystkim
otulać nasze dzieci miłością i troską..ja też jestem
matką i wiem jak to jest tylko ja nigdy nie złościłam
sie na Boga gdy dziecko było chore ale obwiniałam
siebie,że to ja coś żle zrobiłam..potem nabrałam
troszke dystansu i wytłumaczyłam sobie ze przecież
choroby to jeden z elementów naszego życia...ale jako
młoda matka jedynego dziecka uczę się każdego dnia...u
mnie masz plus za emocje i uczucia zawarte w
wierszu...pozdrawiam
Ważna matki troska, lecz ważniejsza wola boska.