Słabi herosi
https://youtu.be/s-yM-4KSln4
Nigdy nie pozwolę na to
Byś dowiedział się o tym
co zobaczyły moje oczy
w garści do końca
będę trzymać
nadzieję
by uchronić Cię od bólu
od widoku śmierci
od zimna
którego doświadczyły moje dłonie
nie gniewam się o to
że Twoje nie były w stanie
udźwignąć tego ciężaru
wbrew pozorom
masz słabsze serce ode mnie
miesiąc temu prawie przestało bić
diagnoza
zawał
życie jest takie przewidywalne
jestem gotowa na wszystko
chociaż nie chcę
wciąż wierzę w dobre zakończenie
sama nie wiem czego
walczę z Bogiem
o dobry los
robię mu na przekór
tak jak on mnie
uparta jak osioł do utraty tchu
jeszcze żyje
chociaż mieliśmy zginąć
w tym wypadku samochodowym
fatum nie wierzę
miłości owszem
i wiem
że to wszystko przez nią
i dzięki niej
wciąż nas ściga
pomimo
że od zawsze
próbujemy od niej uciec
my słabi herosi
Komentarze (4)
Sensem życia jest miłość...Pozdrawiam
Piękny refleksyjny wiersz. Może nie dorośliśmy do
miłości, albo jeszcze nie gotowi jej przyjąć.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie. Myślę, że uciec od miłości się nie da, ona
wraca zawsze, dopada niespodziewanie.
Podoba mi się ten refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawa refleksja.
Przed miłościa nie należy uciekać.