Śladami westchnień
Dla Ciebie...
Na dłoniach
utrwalam biel konwalii,
pachnące
barwy niewinności.
Odurzona zapachem,
jak wstydliwym uśmiechem,
w Twoich oczach
zatopię
subtelne spojrzenie.
Odszukam
zakamarki snów,
by w nich odnaleźć
Twoje serce.
Dotknąć w podzięce
wrażliwej duszy,
ukryć noce przed dniem,
w deszczu,
w nadziei
w maleńkiej kropelce.
Całą noc
wypełnię twoim obrazem,
ozdobię nieśmiałym pragnieniem.
Zatrzymam w spojrzeniu
barwny bukiet czerwieni.
Pocałunkami…
otworzę niebo,
oświetlając drogę śladami westchnień.
Komentarze (7)
Droga oświetlona śladami westchnień jest zapewne
bardzo bogata w dobre przeżycia.
Miłe słowa dla ukochanego, jest to wyznanie wielkiej
miłości. Jeśli uszanuje jej wartość. Piękny obrazek z
życia zakochanej osoby.
ileż romantyzmu i poezji w Twym wierszu, przepiękny ,
gratuluję.
Piekny romantyczny wiersz, wypelniony nadzieja i
marzeniami. Uwielbiam zapach konwalii
Oddech pleciony obrazem szczęśliwej miłości..
delikatnej i rozmarzonej. Wiersz piękny, gratuluję.
wiersz jest o pięknej i czystej miłości, subtelny i
nieśmiały, delikatny jak westchnienie. W dzisiejszym
pazernym świecie jest jak perełka o unikatowej barwie.
Dość osobliwe te westchnienia, takie ciepłe i
romantyczne. Całość dobrze napisana- wprawna reka
poetycka. Ciekawe czytelne przesłanie wiersza. Brawo.