Sława
A na co mi ta sława.. powiedz ?
bym kupowal spokój za miliony
nieustajace zachwyty i brawa
a ja wiecznie wk...
w dodatku schizol i alkoholik
któremu retuszują zdjecia
prawdę wrzucają pod stolik
o którym nikt nie ma pojęcia
Płace im słono
cały sztab ludzi
te fałszerskie grono
powoli mnie nudzi
zbieram tak na wymioty
aż mam pełne usta
piszą, że ja wzór cnoty
puszczam i w ustach pustka
Jutro znów wstanę
pewnie przejrzę sie w lustrze
naleje se szklanę
tak już bedzie po jutrze
mój człowiek odwoła
kilka spotkań ma mieście
płacę mu a wiec zdoła
kit wciska konkretnie
Co do mnie? Nie dzwońcie
nie piszcie, nie czekajcie
będzie o wiele prostsze
bez waszych odcisków na klamce
sława jest jak prostytutka
która z wiekiem próchnieje
puszcza się póki może
z sławą też tak sie dzieje
Komentarze (1)
Nawet sława opluwana jest pożądana.