sławoniemoc
/iluzja unosi się w powietrzu,
wchodzi w echo i pokrywa łąkę/
piszę tekst na czarnym papirusie
- oderwij słowa, a ja przyszyję
dratwą, wcielę w wiersze
w stos wierszy, który pachnie ogniem,
lub mrokiem. ukrzyżuj bestię
woła nieistniejący tłum i stąpa
po krwawej rosie – lękam się,
a mimo to pieszczę zakazany owoc
i całe to zło ciężkie od smutku
jest literacką karmą
- perlistym robalem
udomowionym pod podłogą
zrywam "rzeczywistość"- jest pełna
bruku, bo tam wyklęci poeci wcielają się
w bezwonne kadzidła
nie wdychaj
Komentarze (19)
dziękuję kochani
Ciekawie od pierwszego wersu po wcielenie w bezwonne
kadzidło (czego nie życzyłabym nikomu, bo wówczas
pozostaje samo kadzenie). Miłego poniedziałku:)
Ewuś...Ty wiesz :):):)
Czasami taka niemoc nas ogarnia, pozdrawiam :)
Ewo, piękne są Twoje wiersze,piękna jest Twoja uroda
lecz zastanawiam się czy Cię omotał jakiś szatan,że
tyle wokół Ciebie mroku,krwi i śmierci.Pozdrawiam i
marzy mi się przeczytać Twój wiersz o miłości.Wybacz
ale tak cię widzę.
Zefirkuu
karl dziękuję
Super pozdrawiam
tak! Masz rację jest tutaj dużo :) pozdrawiam
serdecznie
Słyszę ten tłum, kogo chcecie uwolnić, uwolnij
barabasza. Odczytuje wiele w Twoim wierszu. Piszesz
Ewo bardzo dobre wiersze. Pozdrawiam Cię serdecznie
:)))
złe powietrze udomowione, może być
dobrym wierszem zastąpione
Pozdrawiam serdecznie
Ewuś dokładnie, czad
też jest bezwonny a śmiertelny
jak bezwonne to nawet nie poczuje ze wdycham...zwykle
powietrze tez nie ma zapachu:)
pozdrawiam Ewo:*)
:)
to się cieszę, że się cieszysz :):)