Ślepe piękno
Piękne jest, że można się cieszyć życiem mimo własnego nieszczęścia.Chciałbym jej pomóc...
Dzień jak codzień, miły i pogodny był,
wiatr mi troche potu z czoła zmył.
Zdyszany do tramwaju wsiadłem.
Ręka w kieszeń, patrze, miejsce i
usiadłem.
Oddech łapie, najpierw szybko, potem
wolniej, wkońcu spokój mnie odwiedził.
Spoglądam i widze i nie wierze oczom
własnym, aż uśmiech mnie nawiedził.
Dziewczyna piękna w ciemnych okularach
śmiechem w odpowiedzi i smutki niepowodzeń
przeklętych
odeszły.
Przystanek i jakoś dziwnie wstała,
ale patrze jednak laska biała.
I wyszła, a smutek nawiedził me serce.
Chciałbym zakochać się w niewidomej, kochała by mnie za to, że jestem i nie obchodziło by jej to jak wyglądam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.