Ślepe robaki ułudy
Pożerają to co niebyłe
Zrodzone w wietrze tysiąca pragnień
Czy o błahostkach sen wykraja ramy
Czy wielkich idei morzu co zalewa
Wszystko to pożrą robaki ułudy
Jedynie one są rzeczywistością
W wyśnionych nierealnych scenach
Stopią nadzieję, wiarę w przyszłość,
cele
Zatopią zęby i w Twoich fantazjach
A Ty ich kształtów nigdy nie dostrzeżesz
Ślepe robaki, robaki ułudy
Z marzeń wygryzą duszę człowieka
A człowiek bez marzeń to jakby kaleka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.