Słodka Alicja
na szczeblach twych żeber
zostawiam krwawe ślady
pomiędzy skrzydłami
tworze pazurami
nowe autostrady
to ja Alicja
z krainy
cudów
czarów
i marzeń
upadasz świętością
czarnej szaty
nagością
odprowadzasz
wzrok nabrzmiałymi źrenicami
na drugą stronę lustra
przez Punkt-G
roztrzaskujesz
kryształy mojej
dziewiczej wiary
pieprz mnie
seksualną rewolucją
świętość drga
krzyżem
pomiędzy moimi piersiami
splątanymi językami
wypływa spazmem wzruszeń
ofiarny krzyk
ostatnich
onanistycznych
kuszeń
-Alicjo ?
-Tak ?
-Muszę Ci coś wyznać…
-?
-...jestem twoją siostrą z drugiej
strony…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.