Słodka słabość...
Czuję się słaba
gdy patrzysz na mnie
cała drżę
w oczekiwaniu
na kolejny dotyk
nogi mam jak z waty
w brzuchu czuję jak
rozkwita niewidzialny kwiat
kwiat rozkoszy
i nic już się nie liczy
tylko krople wody na moich ustach
scałowywujesz je
podtrzymujesz mnie
bym nie upadła
a twoje dłonie
wraz z wodą
opływają moje ciało
i nie czuję nic
prócz twoich pieszczot
nie myślę o niczym
tylko o naszej miłości
zanurzam się w niej
cała...
autor
Łzy Anioła
Dodano: 2007-01-18 00:11:45
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.