Słodki Grześ

dwa przewinienia w jednej bajce :) dobre, pomysłowe.

Ku przestrodze

lonsdaleit:))

Nie ma co się oszukiwać, matczyna ręka sprawiedliwości
musi być w pogotowiu... ;)))

Ha, ha. Świetne to.:)))

;))
Grześ spojrzał mamie głęboko w oczy
i jak na matkę Grześ nie naskoczy:

- Co ty se myślisz, kurtka na wacie,
więcej pieniędzy w domu nie macie?
Mnie bebech boli, a tu problemy,
nie chcę już słyszeć więcej tej ściemy.

Prędko biegusiem leć do sąsiada,
niech na mój bebech kasę wykłada.
Nie będę cierpiał z braku mamony,
i leżał w łóżku z bólu skręcony.

Mama na pięcie się odwróciła,
poszła, lecz prędko nazad wróciła.
Uśmiech na twarzy, promienna cała...
Na kwaśne jabłko Grzesiunia sprała.

Morał z tej bajki prostym się zdaje:
Kto matkę dręczy, wciry dostaje.
;)))

:))

Oj! Bożuś, Bożuś. :))))

zgrabnie, madrze, zabawnie, pouczajaco - w sam raz dla
dzieci,

i dla doroslych:) na wlasny uzytek czytam sobie Slodki
Pawelek albo Ptasie mleczko czekoladowe:))

pozdrawiam, Arku:)

Co nie Twoje nie dotykaj
łakomstwa lepiej unikaj:)

Mądra i ładna bajka. Pozdrawiam:)

Tak, Aniu, a do tego, co się stanie, jak zjemy dużo
słodyczy naraz. :)

:)) Przypomniał mi się wiersz o tym, jak to Grześ
szedł przez wieś i niósł worek piasku i nie myślał...
A przesłanie świetne: miłe złego początki. Pozdrawiam
serdecznie :))

:))Bardzo fajna opowieść ku przestrodze.
Jeżeli "znajdziesz" pieniądze w domu, to nie wydawaj
ich po kryjomu.
Miłego dnia:)

Dziękuję kochani za bardzo miłe komentarze.
Anno. :)))))))

pouczająca historia. Wiersz powinien być lekturą
obowiązkową w przedszolaach i w młodszych klasach
szkoły podstawowej