słodki początek, gorzki koniec
Puszczam cię wolno, jak balonik
wzbij się od ziemi, leć daleko
W pięści zaciskam swoje dłonie,
ktoś inny już na ciebie czeka.
Mnożą się wizje i koszmary,
Ty wciąż w powietrzu jeszcze fruniesz,
więcej nie złożę już ofiary,
ty tego nigdy nie zrozumiesz.
Słodki początek, gorzki koniec,
złudzenia, co na jeden sezon
rzucę je wszystkie w tamten ogień,
lub na pożarcie nietoperzom.
autor
return
Dodano: 2018-06-02 13:30:23
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Sama prawda, dokładnie tak. Koniec też bywa słony,
słony od łez. Pozdrawiam :)
Mialo byc"Bo zeby sztuke taka stworzyc".....(moja
automat. Klawiatura;)
Slodki poczatek, gorzki koniec
niby jak w filmie lub teatrze
bo zeby sztuke taka stworzen
Wystarczy zycie nam podpatrzyc...
Zawsze ratujesz bejowy honor, choc przyznam ze dzis
znalazlam chyba ze trzy wiersze, ktory nawet mi sie
spodobaly - wiec to tez cieszy.
Piękny wiersz, aż szkoda, że miłość się skończyła...
Pozdrawiam a nietoperze brrrrrr(((
*krzemanką
Pozwalam sobie za krzemankaą. Fajne rymy w 1 i 3
strofie.
Przez nietoperza pokochała Jerza... ;-)
Ech ta miłość, choć różne ma smaki to cóż bez niej
byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam,
Marek
Ciekawie o krótkotrwałym uczuciu.
Podoba się w treści i formie. Miłej soboty:)
Ciekawe, czy nietoperze lubią złudzenia? ;)
wzbij się /nad ziemię/ bym napisała
pozdrawiam :)
Fajnie napisane pozdrawiam