Słodkie aniołki
Maleńkie aniołki szeptały paciorki
i rączki składały, całusy dawały
zdobiły ich główki prześliczne kędziorki
i takie na zdjęciu nagrobnym przetrwały
W pożółkłych już liściach wiatr szepce
paciorki
kamienne aniołki rączyny złożyły
na główkach ich śliczne rzeźbione
kędziorki
a pod ich stopami śpią słodkie dzieciny
Mundzio
Mundzio lat miał ledwo trzy
gdy go Bozia stąd zabrała
od lat wielu w grobie śpi
ta dziecina, śliczna mała
a nad Mundziem czuwa
wciąż, mały anioł zadumany,
on pozostał tu gdy brzdąc
próg przekroczył nieba bramy
płacz jesienny deszczu, płacz
niech łzy ciekną aniołowi
niech za Mundziem załka wiatr
bo nikt tego już nie zrobi
lat minęło prawie sto
odkąd leży w skromnym grobie
kiedy napis zatrze czas
anioł o nim nic nie powie
Komentarze (6)
Pięknie i wzruszająco...Pozdrawiam serdecznie...
Wiersze rozbrajające.. i wzruszajace..
bardzo pięknie i bardzo wzruszająco
cudnie, tylko wydaje mi się, że całusa tutaj trzeba
rozmnożyć, bo brak jednej sylaby do rytmu.
"i rączki składały, całus dawały" = całuski
dawały.
Poza tym ok.
Smutny, poruszył.
Szczególny to jakiś ten tu wiersz... Pozdrawiam miło i
PLUSA zostawiam!!!