Słodko-kwaśny smak zemsty...
Kto choć raz zaznał smaku zemsty...
Splamiłeś me ręce
nienawiścią...
zdradą...
żalem...
Zabrudziłeś je
Kwasem zła...
Me dłonie
Lepią się
Od wściekłości,
najgorszego jej wywaru...
Ale teraz to JA
wcieram żółć
w twe ramiona...
Teraz twoja skóra
piecze...
pali...
Ale ja dalej wcieram
mimo twego krzyku...
Cały kwas zła,
wywar nienawiści...
Możesz błagać...
Dziś ja
Triumfuję
To moja zemsta!
A ty śpij,
to ukoi twój ból...
...zawsze żałuje swych czynów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.