Słodycz!
Dziś od sprytnej panny
cukierka dostałem,
bo na coś słodkiego
właśnie chętkę miałem.
Jednak zaczął w ustach
dziwnie mi smakować,
czyżbym po zjedzeniu
miał się z nią całować?
Po krótkiej zaś chwili
(jakbym wyczuł sprawę)
biorę ją za rękę
i kładę na trawę.
A gdy miałem właśnie
ściągnąć z niej barchanki,
przypomniałem sobie
o istnieniu Hanki.
Zaraz więc powiadam:
Choć mam też ochotę,
to za dużo stracę
przez taką "głupotę"
autor
krzychno
Dodano: 2018-06-01 12:46:15
Ten wiersz przeczytano 1422 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
:) Musi peel uważać, to chyba nie był cukierek tylko
pigułka, którą podaje się "by żądz moc móc wzmóc"
Miłego dnia:)
Późno bo późno rozumu nabrałeś
i na szczęście oprzytomniałeś,
chociaż jak Hania wiersz przeczyta,
to któraś część ciała będzie obita.
Pozdrawiam Ciebie wraz z Hanią.
Miłego dnia :)
Ta twoja Hanka to złota kobitka, wie o barchankach i
twoich niezrealizowanych chęciach?
Jak mogl peel w takiej chwili panienke zostawic, teraz
zraniona zapewne gdzies placze a moglo byc tak
pieknie:))))
W porę sobie przypomniałes :) :)
Pozdrawiam jak zawsze z uśmiechem :*)
☀
Chyba, że chodzi o Bar Hanki... ;-)
To musiała być leciwa i zacna kochanka...Gdyż u młodej
nie widziałem barchanka... ;-)
A juź, już miałeś dobrać się do "słodyczy"...a tu
sumienie krzyczy...jest Hania do brania...
pozdrawiam rodaka, a za słowa komentarza dziękuję,
choć się "mądra" nie czuję...to wierszy moich
specyfika, piszę je, gdy serce pośród źycia tyka...pa
Witaj Krzysiu:)
a któż to w lecie nosi barchanki?
dobrze,że przypomniałeś sobie o istnieniu Hanki bo
róznie by to się skończyło
serdeczności:)
Hamulce zadziałały bezbłędnie. Pozdrawiam.
Refleksyjny, fajny wiersz.
Dobrze, że barchanki na miejscu zostały,
bo był to zamysł zbyt śmiały;)
Miłego dnia Krzychno.
udana refleksja pozdrawiam
Dobrze, że rozsądek zwyciężył... a barchanki,super do
tej pory się śmieję.
Zawsze z przyjemnością czytam pozdrawiam. :)