. . ..słomiana nadzieja. . .
data powstania i czas ma wilką wartość [zrozumienie tego wiersza wiec zdradza dźbło] czas: zachód słońca ok godziny 17.40
"' WIDZIAŁEM cień... zachodzącego słońca
promienie zastygasją w bezruchu
zostawiając...na rzęsach tęczy Blask i
Zapomnienie
KoszMAR następnego
...........dnia
....tygodnia
..niespełnionego miesiąca
Kurtyna Nadzieji
zapadła już
a chęci spełnienia
pozostają w ukryciu
spenią się....?
...jutro
w innym dniu...
w innym rajskim życiu?
/zaszło słońce/
Jak kobieta zachodzi
płodnym(poetą) i głodnym być
to gratka
Chytra od życia PUłapka
*********************
jutro wpadne w nią....
w MOJĄ JEDYNĄ...pułapkę
którą KOCHAM i DOCENIAM
jako mąż
facet
kochanek
zycie jest PIEKNE!!!
czasem przesrane
ale zawsze
w TĘCZY BLASKU
przyodziane
KONIEC
marzenie się ziściło..bo czytacie mnie ten ulotny wiersz ...utWÓR ulotny jak bociany lecące do rajów..klucząc śmigłami marzeń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.