słońca fale przesyłam...
słońca Ci fale przesyłam
uśmiechów drobiny złote
by spokój zagościł w myślach
rozgrzewał serca ochotę
niech kroplą ciepła rozrzedzą
łagodnym tchnieniem rozproszą
horyzont schwytany bólem
co ogrom smutków przynosi
cienką niteczką się snuje
na krosnach czasu kołysze
ta pieśń do cichego nieba
niech gwiazdy szczęśliwe słyszą
pochylą ujmą w ramiona
zaszepczą blaskiem księżyca
naręcza mgieł jak zasłony
podniosą by znów zachwycał
taniec gałęzi na wietrze
gdy idziesz leśną aleją
nieśmiały odblask zachodu
herbatka z zapachem dziejów
Komentarze (9)
Szczególnie teraz tego słońca trzeba nam jak
najwięcej. Ciepło u Ciebie... :)
rozmarzyłam się...wspaniały wiersz,taki ciepły i
serdeczny:))
twoje wiersze zawsze są takie promienne i
optymistyczne..ten wiersz odbieram jak zyczenia na
swieta
przesłano i nam(czytelnikom) fluidów dobroci i
subtelności wiele, że doprawdy zrobiło się bardzo
przyjemnie...przyjaciele...
Cieplutki, serdeczny nasączony miłością.
Powiało dobrocią i troska o kogoś bliskiego.To zapewne
słowa pocieszenia, dla tego, kto tego oczekuje.
niech kroplą ciepła rozrzedzą
łagodnym tchnieniem rozproszą
horyzont schwytany bólem
co ogrom smutków przynosi.....
w twoich słowach ukojenie i spokój
poczułęm sie jak w przystani ciepła...
dziekuje...pozdrawiam...
i popłynęły piękne bezinteresowne życzenia do ludzi
słonecznym uśmiechem Wiersz dar serca Pozdrawiam
ciepło
miluchno się czyta coś lekkiego nad ranem, zgrabnie i
płynnie napisany.)
..pieśń cichego nieba...ciekawie napisany fajnie się
czyta...