Słońce
Czasem wyczekuję twego przyjścia
Chociaż ranisz zmęczone czuwaniem oczy
Zbierasz poranną rosę
Ona tak kocha po niej stąpać
Budząc duszę i ciało śpiewa
Lecz kiedy leży w twoim blasku
Na setkach różnobarwnych kwiatów
To często szepcze mi do ucha
Że nie ma nic przyjemniejszego
Niż żar z nieba
Pieszczący bose stopy
Jestem wówczas zazdrosny
I pragnę niezwykle szczerze
By pochłonęło cię stado burzowych chmur
Masz moc i siłę, za to tak bardzo cię
kocha
Przy tobie jestem jedynie dmuchawcem
Dryfującym w falistych promieniach
Czekam zatem
Wpatrując się w uśmiech,
który leczy wszelkie złości
Czekam aż staniesz się czerwone
I pochylisz swe oblicze
Dobrze wiesz
Że noc należy tylko do mnie
I do Niej.
Komentarze (3)
Do Was. Miłego:)
pozdrawiam
i do Niej
pozdrawiam :))