Słońce i Księżyc
~~Zrozumiesz gdy przeczytasz wiersz...~~ *** Ona: czerwona, gorąca rozpalona I chyba Księżycowa żona...
Siedząc patrzę na niebo
Gdzie księżyc swym bladym ramieniem
osłania przed ciemną nocą Słońce
które ze wstydu zaczerwieniło się i jest
gorące
Lecz już stygnie przed wiosennym majem
I oboje się chronią nawzajem:
Słońce go przed pogodą wszystkich godną
A Księżyc ją przed nocą chłodną...
...On: blady, smutny, chłodny Lecz swej żony wciąż godny (Słońca).
Komentarze (2)
co oznacza ten wers: "Słońce go przed pogodą
wszystkich godną" - w domysle chroni, ale co to jest
pogoda godna wszystkich? raczej bezsensowne
Ciekawy wiersz. Bardzo fajny temat. Jak na debiutanta
- całkiem ok. Pozdrawiam, M.