Słońce nad miastem
https://youtu.be/1nv9br7P7g0
Poprzez ból i zwątpienie
poprzez lęk oraz ciernie
pchamy wciąż
kruchą nadzieję
Jak ostatni wygnańcy
my Boży wybrańcy
zabijamy zwątpienie
wskrzeszając słońce
Wchodzimy w serce
bez możliwości powrotu
bo na ostatnim miejscu
stawiamy swój własny spokój
autor
SlodkoGorzka
Dodano: 2018-07-22 10:30:03
Ten wiersz przeczytano 1375 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ciekawy wiersz :)
A serio okazja to Boże Narodzenie? :)
Straszny patos.
Pięknie chwytasz za serce. Pozdrawiam :)
I oby się udało!
Pozdrawiam
ujęła mnie ta sama fraza, co Annę.
:):):)
na TAK
Wchodzimy w serce
bez możliwości powrotu- tak to jest. Mądra refleksja.
Bardzo piękny refleksyjny wiersz,pozdrawiam
słonecznie. Dlaczego pisze że,"użytkownik usunięty"
nie rozumiem tego .