Słońce w zenicie
wiersz był już publikowany na Portalu, ale - ciekaw jestem - czy potwierdzi się i tym razem - bardzo niskie zainteresowanie
Słońce stało w zenicie. - My - nad wody
brzegiem...
- Ja – skrycie (- w myslach - śmiało...) -
patrzałem na ciebie.
Na mosteczku (zielonym), gdzie dzikość
dokoła
- spostrzegłem: przeznaczeniu... - umknąć
już nie zdołam.
- Więc – spoglądałem w wodę - i w oczu
odbicie
- gotów – w jednej osobie - kochać - całe
zycie.
...
- A przecież... – umiem odejść!..
- Po cóż?.. – i – dla czego?
(Kobieta – zawsze może
cieszyć swoim blaskiem)
- Słońca gwiazda
dla wszystkich – ma rozjaśniać niebo
- Także – dla mnie!
(- ja? - dla niej...)
(- Dopóki nie zgasnę)
...
Odpocznijmy! ( - odpocznij... - dziewczyno)
- po biegu:
tu – woda, rzęsa, ptactwo... - My? - na
drugim brzegu.
(- Stało się!.. - niemożliwe...) - Gorące
spotkanie...
- było - jakby z kamieniem - iskrzył -
drogi kamień.
...
A – znając aurę ducha - i ciała okrycie
- wiem, że kochał cię będę -
uwielbiając...
(- Życie.)
24.06.2002
Komentarze (24)
mmm... ale mi się podoba, cudowne, letnie, namiętne
marzenie :-)
Dziękuję Marku za ciepłe słowa. Mialem wtedy życie bez
troski, bylem optymistą - zdrowie mi nie dokuczało,
pieniądze - jakieś - mialem i - najwazniejsze: byłem
zakochany... - z pryjaźni odwzajemnieniem.
Pozdrawiam Marku i jeszcze raz - dziekuję za miły
komentarz:)
Ładna refleksja skłaniająca czytelnika do przemysleń
nad wartościami i potrzebami naszego życia.
Nie każdy potrafi patrzeć na temat w tak wyjątkowo
poetycki sposób.
Pozdrawiam Wiktorze.
Marek
Dziekuję KrzemAnce Cyrankowi. Kiedyć potrzebowaliśmy
10. godzin razem - każdego dnia. Obecnie - 10 godzin w
tygodniu. Ale na spacerach - staramy się być
kompatybilni:)
Podrawiam serdecznie:)
Trochę z melancholią dziś u Ciebie... dobrze gdy
kobieta z mężczyzną się jednak dopełniają.Pozdrawiam
Wiktorze.
Romantycznie. Miłego dnia:)
Ewo! - ja zawsze muszę poranic osoby, na ktorych mi
zależy. jak luzakiem jestem - to ok. - jak "cóś"
chciałbym - to zawsze łajza ze mnie wyjdzie. Fatum? -
ja tak mam>
Serdeczności Ewuś:) - dzięki za cieple słowa.
Nie udało się rozkruszyc kamienia...?
Czemu tak źle o sobie myślisz (patrz-kom poniżej)
Pozdrawiam cieplutko :*)
☀
Sael! - może i poeta, ale - na pewno - zagubiona łajza
- i bezpanski pies.
Nieśmiało - pozdrawiam Cię - S.-:)
delikatny, leciutki :)
Dla mnie, zapachniało tak troszkę Petrarką.
Pan "poeta" ma spory talent, jak widać....
Sławku! - dzięki! zwł. za podzielenie się refleksją co
do "skrytego" "spoglądania śmiało". - w zamierzeniu -
jest to ukryte spoglądanie ze smiałymi myslami.
Spotkalem się juz jednak z podobnymi do Twoich
wątpliwościami. Być może odczyt jest zbyt ukryty.
-Zmieniam - nie gubiąć skrycia i smiałości.
Pozdrawiam serdeczne:)
Bardzo przyjemnie czyta się ten wiersz.
Drobna nieścisłość - albo śmiało spoglądamy na kogoś,
albo skrycie.
Kobieta roztacza czar i urok, a my jemu (i jej)
ulegamy. Ona jest dla nas słońcem, a my dla niej
podporą. Bardzo dobrze napisane.
Dziękuję za komentarz pod moim wierszem.
Życzę Tobie miłego wieczoru. :)
Piękny romantyczny obrazek...jesteśmy tylko amatorami
naszej poezji i dlatego cenię każdego.Pozdrawiam
bardzo serdecznie.
Aira i Zoleander, Molica i Sonata.a! - dziękuję za
wasza komentarze - krytyczne i miłe.
Przesyłam serdeczności:)