O Słońcu...
W związku z Trzydziestym Stycznia...
Cóż nam pozostanie, kiedy Słońce zaśnie?
Jak będziemy walczyć, by nam było
jaśniej?
Sam-na-sam polegli na tej bitwy polu,
Szukać kogoś innego, czy wspierać się w
niedoli?
Wszak życie jest zmienne - raz niebo, raz
ziemia,
I czasami tak boli, kiedy Ciebie nie
ma...
Nasze Słońce świeci, swym słabym
światełkiem,
Ale ile zniesie walki z losu zgiełkiem?
Czy będzie mu dane zgasnąć raz na wieki,
A nam jest pisane wypłakać powieki?
A może to tylko chwila jest słabości,
Nim miłość na zawsze w sercach nam
zagości?
Ciężko jest mi ufać, nie było mi dane...
Sparzyłam się nieraz, ale wierzyć nie
przestanę,
Że Ty jesteś mym Słońcem, na sklepieniu
nieba...
Bądź nim już na zawsze - nic więcej nie
trzeba...
Z okazji Twych 22. urodzin - Monika
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.