Słoneczko
Lato gorące,
Miodem pachnące,
Kiedy nadejdziesz kochane ciepłe Słońce?
Chowasz przed mną milion sekretów,
Chodzę za tobą…
Nie straszna mi wielkość śniegów.
Szukam i pukam,
W pędzie jelonka rogacza, w biegu sportowca
po medal…….
Znaleźć nie mogę,
Pytam ludzi o twą drogę.
Lecz gdy idę zwolna po zielonej łące
wyobraźni,
Czekam tylko, kiedy moje serce ujrzy Cię w
mej jaźni,
Lecz znów mijam się z przeznaczeniem,
Którego i tak nigdy nie zmienię.
Znów nie ujrzałem ciepła od Ciebie
bijącego……
Bijącego tak głośno jak coś
niesamowitego.
Jesteś jedyne słoneczko kochane
Dlatego na Ciebie tak czekam
wytrwale…….
...pisane w oczekiwaniu na spóźniającą się wiosne i lato w roku 2006:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.