Słony karmel
Czasami trudno wyszeptać słowo
najciężej przychodzi przepraszać, bo
oznacza to przyznanie do winy.
W sercu żałujemy-
ból przeszywa ciało,
przeplata się korytarzami, by
popłynąć z nurtem słonego smutku.
Zastanawiamy się, czy warto
wyjść ze strefy komfortu, by
nie pozostawić zbrodni bez kary.
W końcu dochodzimy do wniosku,
że lepiej przemilczeć, po co
podrażniać rany.
Bo czym byłaby radość
bez odrobiny smutku.
Nawet karmel intryguję
z odrobiną soli.
autor
Czarne Słońce
Dodano: 2020-05-22 04:00:10
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz refleksyjny, moim zdaniem przeproszenie kogoś
nie jest oznaką słabości, każdy się może pomylić, nikt
nie jest idealny, na duży plus, pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia.
a czy nie prościej byłoby porzeprosić?
(i uspokoić serce)