Słów za mało
W podzięce...
Ułożyłam życie
jak piegi na nosie
największe na szczycie
w słonecznym pokłosie
Słońce ciepłych oczu
każdy dzień wyzłaca
w tobie jak w osoczu
tkwi deserów taca
Poisz swoim trunkiem
koisz snem spokojnym
budzisz wczesnym rankiem
pieszcząc słowem hojnym
Jesteś mocną tarczą
która tak mnie strzeże
bywasz weną twórczą
gdzie wierszy rubieże
Piszę jak modlitwę
zakochanym sercem
dziękując za tratwę
w życia poniewierce
Komentarze (14)
witaj
piękne podziękowanie za miłość
tak jest za co dziękować
pozdrawiam
Potrafisz dziękować jak nikt..wzruszający i piękny
wiersz :) pozdrawiam cieplutko :)
Piękne podziękowanie za miłość. Cóż bez tej miłości
byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam.
Marek
Przyjaciele są po to, by pokazać jak skrzydeł znów
używać, gdy na chwilę lub dwie zapomnimy jak ich
uzywać.
Piękny.
To prawda, zadne slowa nie moglyby w pelni oddac
naszej wdziecznosci.
Piekne strofy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz.Miło było przeczytać. Pozdrawiam.
Wspaniałe podziękowanie za opatrzność w życiu.
Pozdrawiam milutko:)
Przepięknie płynął wersy ... jest w życiu mocna tarczą
dlatego ja bardzo wierzę ......
pozdrawiam z podziwem:)
Śpiewająco się czyta hołd oddany Stwórcy.
Miłość, poezję, dzień, po dniu strzeże Ciebie dobry
Stróż.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Lubie zagladac do Ciebie,bo piszesz tak ciepło!
Bardzo piękny, rytmiczny, radosny wiersz. Milutko
pozdrawiam.
pozdrawiam
Pięknie, rytmicznie, melodyjnie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)