Słowa
Są na wyciągnięcie ręki,
Chwytamy się słów jak brzytwy,
ostatniej deski ratunku.
Podnosimy ręce.
Uplecione z nich liany,
wyciągają ciężar ku górze,
jaki by nie był – gatunkowy,
błahy, czy na sercu,
są takie zakamarki
z rodzącą się niepewnością,
labirynty,
które nie wiemy - dokąd prowadzą.
W tej plątaninie zatraca się sens.
Dostępne szablony nie przystają,
matryce gubią przestrzenie,
wymykają się odpowiedzi,
przeciekają przez palce.
Tworzymy liany krótkie, pierwotne,
podtrzymujące ciągłość zdarzeń.
I nagle ktoś uśmiecha się,
ze zrozumieniem,
bez słów,
bez mrugnięcia oka.
Najcieńsza nitka porozumienia,
jak jedwab,
a z szansą na trwałość.
Już wiem,
że nasze słowa - to czarownice
pędzące na stos,
skazane na samozapłon.
Odpowiedzią jest człowiek.
Komentarze (21)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
Są słowa i jest mowa ciała.
Pozdrawiam :)
...nasze słowa to czarownice pędzące na stos... super
słowa Marcepani - nie tylko słowa...a helikoptery
zamiatające przestrzeń:)
właśnie Weno - dziękuję serdecznie wszystkim
czytającym :)
dla mnie ważniejsze są gesty i uśmiechy, które bez
słów mają swój wdzięk i są nad wyraz wymowne
ciepło pozdrawiam :))
Masz zupełna rację. Bardzo na tak.
Miłego dnia pozdrowienia pozostawiam.
Pozwolę się podpiąć pod komentarz Zosiak;)Miłego dnia.
Pięknie!
Tak, prawda Człowiek,
to brzmi dumnie, a słowa
przez niego wypowiadane
są ratunkiem albo spychają
na dno.
Dobrego dnia Marcepani:)
Słowa swoją moc mają i czasem ranią lecz częściej
wspierają... dobry przekaz, pozdrawiam
Wciągający przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami słów.
Pozdrawiam.
Marek
Świetny wiersz i znakomita, mądra puenta.
Serdeczności:-)
"I nagle ktoś uśmiecha się,
ze zrozumieniem,
bez słów,
bez mrugnięcia oka.
Najcieńsza nitka porozumienia..."
I to jest to! :)
+
Świetny wiersz i wieńcząca go puenta która wskazuje na
rozsupłanie problemu, gdy ludzie zbyt rozpędzają się w
walce na argumenty.
Sposób zapisu wiersza też bardzo do mnie przemawia.
Pozdrawiam:)
Przekaz o nadawaniu na tych samych falach (tak
odbieram).
Co sądzisz o zamianie
"które nie wiemy - dokąd prowadzą." na
"które nie wiedzieć dokąd prowadzą."?
Do osiemnastego wersu wkradło się zbędne "n" i
"liany" zamieniło na "lniany".
Miłej niedzieli:)