Słowa...to kłamstwa...
Kiedyś...dałabym tu jakiś cytat...pewnie pasujący do wiersza...Oddający jego sens...ale czy tak do końca?
Nie wiem już...w którą spojrzeć
stronę...
Wszytsko mieni się czarnymi barwami...
Gdzie mam szukać ukojenia?Błagałam o
pomoc...
Bezskutecznie...usłyszałam tylko słowa...z
kłamstwami...
Byłam głupia...szukałam jednego
człowieka...
Osobę, której prawdziwe byłyby słowa...
Słowa i czyny...niczym by się nie
różniły...
Jedyne co spotkałam...to kłamliwa
mowa...
Słowa...nic nie znaczą!
Potrafią tylko sprawiać ból! Ranić!
Piękne kłamstwa...tak łatwo wtedy
zaufać!
A ja...nie wiem jak mam się przed nimi
chronić!
Gubię się...co jest prawdą?Staram się nie
czuć...
Wiem,że w słowa...już nigdy nie uwierzę!
Jestem sama...czy tak jest lepiej?
Swojego życia...kłamstwom nie powierzę!
Teraz...napiszę sama...to co tak często powtarzam... Nie wierzę w słowa...one nic nie znaczą...Już nie... Przekonałam się o ich wartości...i nauczyłam...nie wierzyć. Samotnośc...mnie zmieniła...tylko ja...do końca wiem jak. Mój wiersz...to słowa.Czy potrafisz mi uwierzyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.