Słowik i Róża
Wyrosła Róża kiedyś w ogrodzie
schowana w cieniu dorodnych grusz
spijała rosę rankiem o wschodzie
smutno jej było bez innych róż
Grusze skąpiły złotych promieni
nie mogła okiem dosięgnąć gwiazd
już coraz bliżej było jesieni
i tylko Słowik umilał czas
Nie smuć się droga moja Różyczko
mawiał jej słowa i to nieraz
jestem przy tobie zawsze tak blisko
i przyjaciela we mnie tu masz
A kiedy śpiewał przecudnym głosem
to Róża ze szczęścia roniła łzy
mogła się wtedy pogodzić z losem
mijały lata słoneczne dni
Aż kiedyś rankiem o wschodzie słońca
zamilkł na zawsze Słowika głos
bo Róża była umierająca
i prosto w serce otrzymał cios
Zostało miejsce puste w ogrodzie
a nad nim Słowik wylewał łzy
i już nie śpiewał rankiem o wschodzie
wróć przyjaciółko najdroższa ty
Wiatr tylko pląsał w pustym ogrodzie
i strącał liście z wysokich grusz
zabrakło Róży o cud urodzie
była jedyną z tysiąca róż
Komentarze (16)
Przejmująco i pięknie. Ten słowik miał gust, ale i
pecha. Dobrze, że chociaż zanotowała ten dramat,
poetka jedna na tysiąc? Mógłbym tak przysiąc.
Fantazja.
Niemal jak ta od Małego Księcia. Smutna, śliczna
opowieść.
pozdrawiam serdecznie :)
Dla mnie również miodzio. Zabieram ze sobą. Pozdrawiam
:)
Witaj Joasiu:)
Z tego 14 wersu zlikwiduj "to" bo tylko przeszkadza:)
Poza tym dla mnie miodzio:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Klimatyczny wiersz Joanno :-)
Wprawdzie smutkiem powiało z Twojego pięknego wiersza,
ale stworzyłaś cudowny, romantyczny klimat.
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczna opowieść piękno miłość i ...smutek - nic nie
jest wieczne:-(
pozdrawiam:-)
Sliczniutki wiersz, jak urocza bajeczka. Bardzo mi się
podoba. Dawno temu śpiewała mi pieśni moja mama o
różach, o pięknej Alfredzie, Puchowy śniegu tren.
Lubiłam te tkliwe wiersze i piosenki. Pozdrawiam
serdecznie.
dziękuję Wszystkim za komentarze,
pozdrawiam serdecznie i życzę dużo
zdrowia:)
Ladnie.
Pozdrawiam:)
Śliczna, rytmiczna i bardzo malownicza bajka. Smutna,
ale czyta się bardzo przyjemnie.
Zadałem sobie nieco trudu,ale myślę,że warto było.Oto
fraszki Sztaudyngera o róży i słowiku.
Posłuchanie
Słowik w śpiewie o mało nie wyzionie ducha,
a róża,wdzięcznie główkę skłoniwszy,nie słucha.
Słowiku,raz posłuchaj
Słowiku,raz posłuchaj róży,
wonią się śpiewa ciszej,dłużej...
Opinia róży o słowiku
Tryle -
i tyle...
***
Ach,któż to kiedy wysłowi,
o czym róża milczy słowikowi?
Kocham cię,różo
Kocham cię, różo,chcę dla ciebie polec.
-Dobrze ,słowiku - i nadstawia kolec.
Róża i słowik
Raz zapytana róża o zdanie,
jak jej się śpiew podoba słowiczy
-Nic mi nie szkodzi - rzekła niespodzianie -
że ktoś tam po nocy coś krzyczy.
Pozdrawiam.
Ładnie poprowadzona opowieść o bolesnej stracie.
Przeczytało mi się
"Róża ze szczęścia roniła łzy" zamiast
"to Róża z szczęścia roniła łzy"
i
"bo Róża była umierająca" zamiast
"to jego Róża umierająca" ale to nie mój wiersz.
Miłego dnia:)
Bajka bez wyraźnego morału, ale nie pozbawiona go.
Smutne a mądre. Kto ma serce na właściwym miejscu ten
se morał przeżyje.
W przyrodzie jak w życiu - jest miłość i tęsknota.
Pozdrawiam z podobaniem i uśmiechem na miły dzień:)