Słowo
Jesień zbiera swoje żniwo
tłumiąc barwy w polnych kwiatach,
jesień życia płynąc wolno
zrywa nić babiego lata.
Zanim noc jak cicha sowa
oczy twoje mgłą zasłoni
ujrzysz jeszcze w jednej chwili
świat, co kiedyś miałeś w dłoni.
I zobaczysz świat z dzieciństwa,
blask kochanych, smutnych oczy
i choć trwać to będzie chwilkę
widok ten cię zauroczy.
Ujrzysz miejsce gdzie przed laty
sercem, szczęście, swe poznałeś,
ujrzysz co oddałeś innym
a co mimo to zyskałeś.
Lecz nim znikną te obrazy,
zgaśnie dech jak polne świerszcze,
to ostatnim słowem twoim,
będzie słowo, twoje, pierwsze.
Mam…..
Komentarze (11)
i o przemijaniu mozna pisać melodyjnie :)
Czekam na śmierć z ciekawością.
Piękny wiersz wypełniony zaduma nad życiem w chwili
śmierci . Dobranoc:)
śliczny wiersz,
ostatnia strofa daje do myślenia,
życzę dobrej nocy:)
Ładnie Dodzio, równo, metaforycznie, lubię do Ciebie
wpaść na poczytanie, pozdrawiam :)
Oby nie
Miłego wieczoru
pewnie niedługo sami będziemy mogli to sprawdzić...
Krzem,,, twoje rady zawsze w cenie pierwsze ok z drugą
biłem się z sobą ale dzięki za zainteresowanie
Bardzo ładnie poprowadzona zaduma nad życiem u jego
kresu.
Co myślisz dodzio o zamianie
"świat, co kiedyś miałeś w dłoni."
na
"to, co kiedyś miałeś w dłoni" aby uciec przed
powtórzeniem?
Msz warto przemyśleć dziesiąty wers, bo msz zamiast
"oczy" w bierniku
"blask kochanych, smutnych oczy" powinno być w
dopełniaczu
"blask kochanych, smutnych oczu"
a jeśli w bierniku (na potrzeby rymu) to np
"w nim kochane, smutne oczy" lub inaczej. Wiadomo, że
to sugestie czytelniczki, a nie eksperta. Miłego
wieczoru:)
*przeczytania
Witaj :-)
Temat śmierci rzadko poruszany, ale to przecież część
życia...
Wiersz świetny, wspaniale poprowadzony. Do
przeczytanie i - przede wszystkim - zadumy.
Pozdrawiam serdecznie :-)