Slowo na niedzielę, czyli co...
Wszystkim ''kochanym'' duchownym
Suną, biegną po ulicy
źli, niedobrzy heretycy.
Depczą cialo zbawiciela
na każdej mszy, co niedziela.
Krytykują świat nasz marny,
zarzucają plaszczem czarnym.
Co sobota ich plebanię
nawiedzają mlode panie,
a ksiadz R. po świecie lata
najdroższym samochodem świata.
tacy nasi księżulkowie,
niech się dzisiaj każdy dowie:
kościól, zamiast boską wizją,
splamiony jest hipokryzją!
Ach...cóż za gorszący wiersz, prawda, ksieże Tadziu?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.