Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

słowostok

runy runęły na głowę
deszczem meteorytów
pióra martwych wróbli
które wczoraj
na jej poddaszu

karmniki odetchnęły
teraz mają urlop

kiedyś myślałem że
pod łóżkiem chowa skrzydła
jako mój Stróż
najważniejszą w życiu każdego
anioła jest chwila
gdy Pan mówi mu
zgiń

umierają pięknie
pewnego dnia ustaje
rytm kroków przed drzwiami
melodia oddechów popada
w linię izoelektryczną

nie odczytam resztek przepowiedni
tarot zsunął się do tartaru
łamię głowę
resztę kości też
i ciągle nie wiem

jestem jak dzieciak któremu
zabrano lizaka i wciskają
rutynowe kondolencje

pospolita trumna śpiewy
i gesty grzebiących
za pieniądze

życie jej jedyne
a koniec banalny
że aż serce boli

autor

tommek

Dodano: 2006-02-01 13:45:34
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »