Słowotok myśleniowy
Zgarniam do kosza
połamane kartki tych kłamstw,
bezustannie skwierczących na ogniu.
Ściskam w pięści poranione nasiona słów
na nic się nie zdadzą
błagania cierpiących diabłów
Przy środkowym rzędzie
na czarnym ołtarzu nienawiści
niedola zakocha się w cierpieniu!
Bezpłodnym szeptem czystości łez
otulę kamienne twoje słowa.
Bez względu na intencje dusz
fałszywą miłością będę gotowa
Na cmentarzu ciernistych potoków
gęstej, ciemnoczerwonej krwi
przysięgłam sobie zdradę
słowotokiem myśleniowym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.