I ŚLUBUJĘ...
Najszczerszy uśmiech
przy kawie porannej.
Całusy herbatnikowe
i na rękach noszenie.
Zatracać się z tobą w tańcu
wraz z gwiezdną orkiestrą.
W południe być cieniem
a nocą księżycem przy kolacji.
Ślubuję rozkładać parasolkę
gdy będzie ulewa
a kiedy wiatr rozkołysze drzewa
osłaniać ramionami
i całym sobą zacałować.
Ślubuję stokrotki na wiosnę
i rozbudzenie myśli w zieleni dziewiczej
latem róże czerwone
jesienią spacery po dywanie z liści
oraz naszyjnik z jarzębiny
zaś zimą być piecykiem
najcieplejszym na świecie.
Komentarze (80)
@Krystek, krzemanka, sisy89, sarevok,
Ania, anna, TOM.ash, brzoskwinka.50,
Mgiełka028, mariat, Mily, cii_sza, Grażynka, zuza n,
zielonaDiana, @Najka@, marcepani, Maryla, Maciek.J,
dziękuję bardzo za odwiedziny, miło gościć, dziękuję
za sympatyczne komentarze, opinie, refleksje,
pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu.
szczęśliwa musi być twoja ukochana
Piękne
Pozdrawiam :)
- śliczna obietnica i jak romantycznie.
Całkowite oddanie się miłości...pozdrawiam serdecznie.
Kropelka pewnie poczuje się jak księżniczka :)
Ślicznie
Uroczy, pełen miłości wiersz,
dobrze się czyta, myślę, że mało jest takich mężczyzn,
jak peel.
Pozdrawiam Kaziu serdecznie :)
bardzo romantyczny mężczyzna:) z autora, a najbardziej
mi się podoba obietnica osłaniania parasolem:)
i oby peel wytrwał w obietnicach, a wybranka mogła
kiedyś dać świadectwo :)
Pozdrawiam :)
Ależ - bo to prawda?
To tylko w wierszach taka słodycz.
Cudnie dla Kropelki. Pozdrawiam Kazimierzu :)
ale piękna deklaracja
aż mi dech zaparło :)
WOW!
Deklaracja robi wrazenie...
przepiękna deklaracja miłości.