Ślub...wiecznej przyjaźni.
Przyrzekliśmy sobie wieczną przyjaźń...Gregorku...
Skały będą świadkami.
Mendelsona wiatr zaśpiewa.
Echo śluby hen zaniesie.
Zaszumią cichutko drzewa.
Czas się na chwilę zatrzyma.
Sekrety ziemia pochłonie.
Powędrują w świat marzeń
splecione miłością dłonie.
Wydarzyło się to naprawde 23 września 2002 roku w ruinach zamku w Olsztynie koło Częstochowy...Jest to dla mnie szczególne miejsce...
autor
Jolcia
Dodano: 2006-03-17 21:19:18
Ten wiersz przeczytano 1026 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.