Słuchajcie Aniołowie
Zbudził się Anioł.
Strzydła ma czyste i białe.
Olśniewająco.
I spojrzenie takie dumne...pewne.
Leci, leci w górę.
'Na szyt! Do góry!' -krzyczy.
Otworzył Anioł oczy.
I wszystkie drzwi otworzył.
Zburzył ściany niepewności.
A gdy patrzy, widzi...
'Po piękno. W górę po piękno!'
Wskrzesiłam w sobie Anioła.
Ducha marzeń i życia!
I lecę, lecę spotkać się z pięknem tego
świata!
Jak cudnie znów być sobą...
'Jak cudnie znów być' -mówię.
Na swych skrzydłach doleciałam
na dach świata. Oddycham!
Swoimi ramionami obejmę
całą Ziemię!
'Aniołowie tego świata. Obudźcie się.
Bądźcie szczęśliwi, jak ja!'
- usłyszcie!
Dla wszystkich tych, których Aniołowie potrzebują reanimacji.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.