Słucham muzyki z Roztrzepaną
Ja też bardzo kocham muzykę
I też za darmo jej słuchać
Lubię bo przecież wiadomo
W budżecie domowym posucha
Więc za filarem schowany
Dźwięki przecudne suity
Chłonę... jak pięknie organy
W ekstazy unoszą mnie szczyty
Zaś skrzypce w tle cichuteńko
Łkają nad światem całym
A pan dyrygent je ręką
Swą gładzi – by nie płakały
Pytasz skąd na tym koncercie
Się wziąłem? Me słowo szczere
Niech Ci wyjaśni... Ja właśnie
Jestem tym bileterem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.