Ślusarz siedlecki
Gdy po nocy bez księżyca wstaje dzień
Gdy buduje słońce żrące złotą sień
Wtenczas pryska niczym ebor wszelki cień
Roztęczone krople rosy zdobią pień
Jak zęby w febrze dzwoni wciąż
Węglową bielą kwiatorodny wąż
Tańczą promienie chyże wśród kwietnych
gór
Blask na skinienie ryże dobywa chmur
Wszystko dokoła zdaje się
Mlekiem i miodem, co zwyciężać chce
Dziegieć i siarkę, które sięgnęły dna
Nie tknie żelaza czcigodnego rdza
Między liliami zalśni srebrna pajęczyna
Sezon na muchy wśród geniuszu się
zaczyna
Naród skrzydlaty w arcydzielną matnię
wpadł
Tak płoną światy - dobroczynny efekt
padł
Cieszy się pająk, ale już
Sfruwa poń wróbel gościńcami z zórz
Bo ośmionożne cudo przetworzyć ma
Na treść swej myśli, co przez wieki trwa
Ku wróblowi się sposobi szczwany lis
Siadło ptaszę na gałęzi - -oto cis
Owocuje, nim wytruje miękki ród
Niech drapieżnik popróbuje szarych ud!
Gdy uszczknie nasion, padnie wnet
Rzesze mikrobów wejdą mu na grzbiet
Od wewnątrz go rozłożą, użyźnią grunt
Pochłoną lisa zieli szefowie junt
I korci człeka, żeby wstać
I, pietruszkową wkoło szerząc nać,
Zęby pajęczyn murom wyrwać bez burz
Róże bez kolców czy kolce bez róż?
Targać kajdany - niech owadom się
poszczęści
Twór opłakany niech odetchnie choć po
części
Bo wszystkich razem jak każdego też z
osobna
Szkoda rozkazem zżąć, wyczerpać, wyssać do
dna
Zniszcz pajęczynę, ale wiedz
Że pająk zdechnie z głodu, ubędzie miedz
Co robić zatem? Któż radę znajdzie sam?
Wege-zwierzynę chować czas bez tam
Wege-zwierzynę chować czas bez tam!
Komentarze (4)
Ubawiłem się.
Fajnie to pędziło.
"Jak w mrowisku, niby zewsząd otacza cię życie, jednak
jeśli nie jesteś mrówką - giniesz"
Czyta się jak wyliczankę. Treść umyka.
Z jednej strony potrafimy chronić gatunki, odtwarzać
je.
Całe ekosystemy.
Z drugiej strony nikt inny jak my ludzie potrafimy
niszczyć środowisko.
Ten utwór pokazuje podobieństwo między środowiskiem
naturalnym a społeczeństwem ludzkim. Muzykę
skomponował Tadeusz Prejzner.