Służba
Być moze nie jest to wiara w Boga, lecz moim zdaniem w coś o wiele ważniejszego - honor i obowiązek.
Z ciemności wyłowiło słońce blask włóczni, nie jednej – tysięcy, to ludzie honoru, służbie oddani, na wezwanie odpowiedzieli. W błyszczących szeregach stoją naprzeciw przeznaczeniu. Stoją dumnie, choć serce przepełnia trwoga, ze śmiercią w twarz stają, lecz mimo iż serce w nich kruche wierzą... Wierzą że tak być musi. Gotowi umrzeć dla innych – pyszałków, kłamców i zbrodniarzy, którzy nigdy nie docenią tej milczącej armii... Im nie potrzebna legenda, lecz życie które zakwitnie na ich grobach... bo tak trzeba... Życie przeciw ciemności i choć bez szans i bez nadziei, stoją skazańcy w szeregach, czekają na hasło... gotowi na śmierć – gotowi poświęcić swe życie... by ocalić ludzi świat. Samotni, pogardzani lecz jednością silni. Stoją, czekają na pierwszy słońca zew... A gdy promienie przejrzy się lękliwie w ich lśniących pancerzach – jeden okrzyk z piersi wydadzą i ku przeznaczeniu ruszą – gdyż tak być musi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.