Służba
Jestem dobrze wychowany.
Kiedy przyjdzie Państwo pachnące złotem
i wyda komendy, będę służył.
Jak mi każą pieścić wasze stopy,
to zaklnę rozkosz w palce.
Jak mi każą tłuc czaszki o krawężnik,
to ulica spłynie płynem mózgowym.
Stoją wyżej,
ich wola.
Komentarze (18)
Dobry wiersz
Dobry, szczególnie na te czasy. Na ile sposobów można
się sprzedawać, a później wcale się nie dziwię, że
boja się umrzeć... Tacy niech długo umierają i niech
się BOJĄ!
Pozdrawiam. :)
Złoty cielec od dawna pożądany...
Jestes niesamowity w tworzeniu przekazow.
Ten jest mocny, dramatyczny, celny az do bolu.
Zeby przezyc... ale co to bedzie za zycie?!
Pozdrawiam z duzym podobaniem
Jestem dobrze zniewolony...
"(...) i wyda komendy, będę służył."
ko-menda
Świetny!
Na wszelki sluczaj ucze sie chinskiego...
Wiersz porusza kwestię bezgranicznego posłuszeństwa
Przyczyny tego mogą być różne
Czasami istotą jest motywacja
Pozdrawiam
Marek
Dramat! Jak tak dalej pójdzie, to wszyscy będziemy w
służbie...i tak już nikomu nie można ufać...
pozdrawiam...
W pewnych służbach lepiej nie pracować.
Pozdrawiam :)
O matko jedyna - straszna wizja.
Za anną 2, bo napisała wszystko w temacie. Pozdrawiam
Wiersz wywołuje gorzką refleksję, wczoraj ktoś mi
powiedział - tu nie ma co myśleć, poddawać w
wątpliwość tego co mówią rządzący "mądrzejsi" od nas,
trzeba ufnie robić co każą... Bezmyślne poddańcze
wypełnianie poleceń nie prowadzi do niczego dobrego.
Nawet dobre wychowanie nie powinno nas obligować czy
zmuszać do niewoli i służyć komuś wyżej stojącemu od
nas....dobrze ujęty temat...pozdrawiam serdecznie.
A mnie się na przekór coś pomyślało.
Będąc niewolnikiem można być wolnym.
Bo wolność jest w nas.
Niewolnictwo to wybór, i każdy tą wolność może
sprzedać.
Za przywileje, stanowiska, za złoto.
Wtedy jest się niewolnikiem.