Służba zdrowia.
Proszę o pomoc, zrozumienie, poparcie...
Jestem, by ci pomagać
drogi, chory człowieku
z powołania, z dobra serca...
Robię to już od wieków.
Chcę ratować ci życie
do końca, z poświęceniem.
Chcę ci ulżyć w cierpieniu,
od bólu być wyzwoleniem.
Jednak "chcę" nie wystarczy,
bo już brakuje mi sił,
by godnie czynić powinność,
byś zadowolony był.
Jestem już taka zmęczona,
chora i sponiewierana.
Czy widzisz, że sama cierpię
przez wszystkich zapomniana.
Upadłam, aż na kolana,
tak słaba, wątła i drobna...
Wołam cię głośno o pomoc,
- ja biedna służba zdrowia.
Dlaczego nikt nas nie rozumie??? Jesteśmy też tylko ludźmi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.