Służebnica...
Gdy zobaczyłam Cię poraz pierwszy przeszedł mnie dreszcz, gdy spojrzałam poraz drugi, odraza... wiesz?? Nie ty nie wiesz co czuje, myślisz tylko o sobie i usprawiedliwiasz się tym, że kiedyś nikt Ci nie pomoże. Myślisz, że inni tak samo obrzydliwi są jak ty, że krzywdzą innych nie patrząc na nic. Że gwałcą, zabijają niszczą życie, więc ty robisz to ciągle, będąc w swoim towarzystwie na szczycie. Ale najbardziej ranisz mnie, bo ja kochając cię, odpowiadam za to co robisz, przed przyjaciółmi, przed rodziną i przed samą soba bronię Cię... lecz ty ciąglenie nie doceniasz mnie... Bo po co Ci ktoś taki jak ja... służebnica boska...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.