Słyszysz?
Słyszysz jak marzenia łkają
duszone potegą nocy?
Tak cicho na skrzypeczkach grając
już nie szukają pomocy...
Masz za daleko by pomóc,
tyle gwiazd
-przecieka przez palce,
tyle chwil
- Ty nie pomagasz w walce.
Szarością dnia osnuta,
jak zawsze wpatruję się w gwiazdy,
bezradna wobec pragnien,
bezsilna wobec prawdy.
autor
kfiatowa
Dodano: 2005-10-21 22:49:33
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.