Smak pereł
Wiatr słoną wilgoć niesie,
do Ciebie.
Urwane grzywy fal,
Co pędzą hen przed siebie,
niby rozpędzone konie.
Łzy ciche po twarzy płyną,
nowe bruzdy orząc.
Jak perły mieniące się i słone,
kapiące na spracowane dłonie.
Myśli dosiadły tych morskich rumaków,
gnając z nimi, za horyzont daleki,
do lodów wiecznych krainy.
Komentarze (2)
Hmm.. Brak mi słów ;)
Wiersz piękny Lodowa powłoka gdy brak wiary w
odrodzenie Rumaki bez niej nie pobiegną:)