Smak pestek
In memoriam: „A ja wolność kocham ponad wszystko.”
Wziął urlop od zmartwień.
Przyglądał się uważnie,
jak inni zbierają, co większe kamienie,
które skrycie podmieniają w swoje serca.
Jak muchy przymilają i łaszą się,
wystarcza im grosz słońca.
Widział je wszystkie gładkolice od
protoplasty
i ich podoczepiane aureolki.
Był całkiem sam,
w szarym ciężkim powietrzu.
Podniósł mokry kasztan,
szukając jaskrawoczerwonego napisu EXIT.
Magiczny rytuał wtopił się w jego skórę
i w jego kalendarz.
© 27.09.2013 r.
Komentarze (25)
Podoba się wiersz, pestka to zalążek, ma różne
kształty i smaki, jak życie) Tak mi się skojarzyło.
Ładny wiersz. Wolność uwielbiam. Wolność wyboru)
Pozdrawiam
Witaj.
Ciekawe, co w tym EXIT, nowego znajdzie, czy nowe
życie?:)
Podoba się wiersz, zatrzymuje.
Pozdrawiam .:)
Udany wiersz pozdrawiam
Pestka to sama esencja, a Anula je z daleka omija?? To
treść istoty, i zapowiedź nowego życia... jakkolwiek
by o tym nie myśleć... a jest dużo do refleksji...
Pozdrawiam Osso (ciekawi mnie skąd to 77, które jest
mi bliskie:)
@: Zalążki Broniu. Każda Pestka może być zalążkiem
czegoś większego, albo też tylko małą impresją.
@: anno, uciec od nich na stale się nie da, ale
nieprzerwane wakacje od zmartwień można w przebłyskach
znośnej przytomności umysłu sobie wziąć i wieczny
spokój, podobnie jak podmiot liryczny.
Dziękuję wam za pozostawione refleksje. Pozdrawiam.
A z pestek rodzi się nowe życie. Pozdrawiam.
ja rozgryzam pestki z jabłek. Od zmartwień nie da się
wziąć urlopu, przynajmniej w moim wydaniu.
@: skorusa odpozdrawiam
anula-2:
rozbij je i posadź nie zwlekaj
nie myśl o tym co się stanie
i czy doczekasz owoców
ważne jest samo czekanie
- dlaczego nie robisz tego?
pozdrawiam...
Pestek nie rozbijam,
z daleka omijam.
Pozdrawiam niedzielnie Ossa.