smakuję powoli gdy
na wyciągniętej dłoni noc zapala światła
północ połączy nadzieje w liryczny splot
opowie małą historię wielkich światów
czuję ich barwy odległe o jedną łzę
jedno bicie serca
o świcie nastąpi wygaszenie
chybocze święte źródełko tu byłem wczoraj
teraz dawkuję marzenia kieliszkiem strumień
płynie
bez żadnych komplikacji budzi się za murem
śni moje miejsce gdzie rozchodnik i mięta
nie składam oferty jeszcze pamiętam płonący
ból
i koronkę do twojego uśmiechu
autor
topor
Dodano: 2013-06-22 08:18:24
Ten wiersz przeczytano 909 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Powoli nadchodzi noc, ta wieczna, która jest już na
wyciągnięcie ręki, odległa o jedną łzę, jedno bicie
serca, ale póki co, dawkujesz jeszcze marzenia...
Piękny wiersz. Pozdrawiam :)
Topór i ja bardzo spokojnie smakuje twoje wersy
wspomnienia z nutką tęsknoty .. za miłością...ładny
wiersz
pozdrawiam
Bardzo romantycznie... Ukłony :))
Piękny wiersz!
Pięknie, lirycznie.
Pozdrawiam
Podoba mi się ten smutek melancholii, z miłości, co
odeszła, a trwa. Pozdrawiam :)
nocne delektowanie serca o świcie wygasza pamiętając
'koronkę do twojego uśmiechu; w:)
Wiersz o miłości, ale smuteczkiem wieje z wersów,
chociaż odrobina nadziei też jest.
Podoba mi się.
ładny liryczny wiersz
i ta koronka twojego usmiechu urzekła mnie:)
pozdrawiam:)