Śmieć
Liścia rozterki
Leży na chodniku liść sponiewierany,
To przez but trącony, to przez wiatr
stargany,
Poddany natury złośliwym grymasom,
Pchany wiatrem w deszczu spacerową
trasą.
Czasem siłą pędu wpadnie do kałuży,
Kształty pomarszczone w deszczówce
zanurzy,
Na trawie obeschnie, troszkę
przyszronieje,
Odtaje nad rankiem, gdy słońce
przygrzeje.
Nikt już nie pamięta piękna jego złota,
Który w brąz zmieniła października
słota,
Dziś w nim nie dostrzeżesz przebłysku
czerwieni,
Słońca w chlorofilu w pokarm nie
przemieni.
Ten, co kiedyś cieszył swoim kolorytem,
Ten, co się rozświetlał promienistym
świtem,
Już nie cieszy oczu, podzielił los
śmieci,
Poddany pogodzie, poddany zamieci.
Lecz nie żałuj listka, taka kolej
rzeczy,
Przyszedł kres wędrówki, czas smutki
wyleczy,
A co pozostanie? - po życiu wspomnienie
Chłód cienia na twarzy, w duszy szumu
brzmienie.
Pamiętaj - nie rozpaczaj, wiosną znów
powróci,
Zieleń młodych płatków ton przodka
zanuci,
Znów będzie nas cieszyć barwą rozmaitą,
A rankiem rozbłyśnie promienistym świtem.
W nowym pokoleniu będzie odrodzony,
W życia wartkim cyklu ciągle
niestrudzony,
By dać z siebie wszystko, dla świata, dla
drzewa,
Teraz blaszki młodszym promyk
porozgrzewa.
Pochyl się z szacunkiem nad liściem
starganym,
Przedłuż o nim pamięć, ozdób nim firany,
Byś patrząc przez okno na zimy widoki,
Pamiętał o liściu z jesiennej epoki.
Komentarze (4)
Właśnie wróciłam z nad morza jest pełnia lata a tu
wiersz o jesieni...ściśle mówiąc tytuł wiersza mnie
zaciekawił i jestem niezmiernie zadowolona że dałam
się skusić i przeczytałam Twój naprawdę dobry
wiersz...czytając końcówkę wiersza uśmiechnęłam się
...ktoś spyta się dlaczego to proste zawsze mam w
kuchni na firankach zawieszone kolorowe liście które
są zbierane jesienią po pierwszych przymrozkach...z
uśmiechem:)
Kolejny z cyklu i kolejny obrazowy, świetnie
skomponowany, właśnie tak, brzmi jak muzyka. Bravo!
Opisujesz losy liścia styranego kolejmymi stanami aury
od jesieni pooprzez zimę do wiosny, Równie temu
cyklowi lecz w dłuższym wymiarze podlega nasze życie.
Wiersz dobrze zrymowany, trzyma rytm gratuluję
pomysłu.
No cóż to wszystko odnosi się także do nas