Śmiech
Ludzie mnie skreślają.
Choć większość pierwszy raz mnie widzi.
Nie chcą poznać.
Każdy z nich ze mnie szydzi.
Nie potrafią zrozumieć
Takiej samej inności.
Między nami wielka przepaść.
Nie chcecie budować mostu.
Przecież się staram.
Być miłą i uśmiechniętą.
Ale wy tego nie chcecie.
Nie ma przyjaźni w waszych rękach.
Chcecie widzieć moje łzy i strach mój.
Proszę oto jest…
Słyszę wasz głośny śmiech.
Czy moje uczucia, moje życie…
Naprawdę śmieszne jest?
Dziękuję za waszą nienawiść.
Pokonam ją.
Będę płakać krwią.
Mimo wszystko kiedyś otrę z policzków
ją.
Będę się śmiała wam w twarz.
Bitwę przegrałam.
Ale wojnę wygram ja.
Komentarze (2)
Są tacy ludzie.. którzy nie dostrzegaja dobra.. jednak
mam nadzieje i zycze Ci zeby w Twoim przypadku
skonczylo sie jak najlepiej! ;)
Przychodzi czas,gdy każdą łzę osuszy ciepły powiew
szczęścia...I do Ciebie dotrą jego promyki.Tylko na
wszystko trzeba czasu,bo gdy już będzie to śmiejejmy
się właśnie z tych,którzy z nas drwili.I tak jak
piszesz ''bitwa przegrana wcale nie oznacza,że zawsze
będziesz pokonana'' ... ;))