*Śmierć*
Kto stoi za drzwiami...?
Zapukała do mych drzwi...
Pobniegłam otworzyć niesiona na skrzydłach
niecierpliwości...
Chciałam już poczuć jej chłód w swoim
sercu...
Chciałam wiedzieć co będzie później.
Chciałam zrozumieć.
Zrozumieć tych wszystkich którzy
odeszli...
Tych którzy przed czasem otworzyli swoje
drzwi...
...i zatrzasnęli za sobą życie kluczem
śmierci...
...Tym który ma wszystko rozwiązać a
wszystko komplikuje.
...A więc czy ja również mam otworzyć...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.